papa89 papa89
109
BLOG

Źle się dzieje z Prezesem PiSu

papa89 papa89 Polityka Obserwuj notkę 20

 Rano pomyślałem sobie, że złośliwa dla Prezesa PiS część blogosfery wkłada mu w usta słowa, których nigdy nie powiedział. Ot, myślałem, przez skrajną niechęć, zarzucają Jarosławowi głupotę, która miałaby się objawiać przez nieumiejętność analizy kontekstu wypowiedzi, w tym wypadku mówionej. Ku mojemu zaskoczeniu Prezes PiS rzeczywiście użył zupełnie błędnie pewnego cytatu ze swojego wroga po to, by go oskarżyć.

Nazywanie kogoś głupcem to może jednak zbyt mocne. Niegodne. Kaczyński to jednak wykształcony człowiek. Gdyby obejrzał wywiad Piaseckiego z Komorowskim, to wyłowiłby kontekst wypowiedzi, a dla niego byłoby to tym łatwiejsze, że bardzo dobrze powinien ten kontekst znać jako polityk i brat tragicznie zmarłego Prezydenta.
 
Pomijam czy Fotydze należała się jakaś nagroda w postaci posady ambasadora czy nie. Komorowski jako, że reprezentował wtedy obóz przeciwny Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, naturalnie zdyskredytował blokowanie przez ówczesnego Prezydenta kandydatur na stanowiska ambasadorskie. Kto miał rację w tej sytuacji - nie rozstrzygam, to był temat zapewne wielu przeszłych notek innych blogerów.
 
Komorowski w zdaniu przytoczonym przez J.Kaczyńskiego [Przyjdą wybory prezdydenckie albo Prezydent gdzieś poleci i to się wszystko zmieni] mówił o tej właśnie konkretnej sytuacji z nominacjami na ambasadorów. Łopatologicznie (bo tak czasem trzeba) tłumaczą to zresztą inni blogerzy w swoich notkach.
 
Nie chcę z góry zarzucać Prezesowi PiS nieumiejętności rozumienia wypowiedzi mówionej. Jakie tu jeszcze opcję widzę?
 
1) On tego wywiadu nigdy w całości nie widział, ale tylko przeczytał zdanie wyrwane z kontekstu, ale kontekstu nie próbował nawet szukać.
Działa tu zatem zła wola, używanie zdań wyrwanych z kontekstu, co jest tym bardziej podłe, że chce się tym oskarżać drugą osobę o zamach, bo taki jest wydźwięk tego oskarżenia. Robi się to albo z inteligentną premedytacją albo w obłędzie nienawiści. Owszem ma on prawo nie lubić Komorowskiego za wiele rzeczy, ba, nawet za wszystko, ale jeśli będzie rzucał na oślep oskarżeniami - źle na tym wyjdzie.
 
2) Wywiadu nie widział, a kontekst i tło ktoś Prezesowi podpowiedział "na ucho". Kto? Nie mam pomysłu, nie ma co sugerować żadnego konkretnego nazwiska. Najpewniej mógłby to być ktoś ze środowiska skrajnej prawicy, którą niestety postanowił przygarnąć pod swoje skrzydła PiS. Jest to Prawica oporna na prawdy obiektywne związane z logicznym myśleniem, akceptowaniem praw rządzących światem. Ja wiem, że także politycy z drugiej strony sceny też mogą być oporni, jeśli zajdzie taka koniunkturalna potrzeba, ale skrajności jak to skrajności, one żyją w swoim Matrixie i dla dobra swojej spiskowej wersji dziejów nagną każdą prawdę i robią to bezwzględnie zawsze - nieomal całodobowo.
Jak to mogło zadziałać? Ktoś z tego skrajnie prawicowego otoczenia PiS wyczytał z tej wypowiedzi, co chciał wyczytać, a mianowicie, że Komorowskiemu "wymsknęły się słowa o przyszłym zamachu ". Postanowił to przy okazji inauguracji Prezydentury Komorowskiego przytoczyć Prezesowi, by ten to wykorzystał przy najbliższej konferencji prasowej. No a Prezes zrobił to.
 
Powiecie, że Jarosław Kaczyński (mimo iż jest katolikiem) ma prawo do odreagowywania lat obrażania jego formacji i jego brata. Zgoda, na zasadzie prawa zemsty, ma prawo. Tylko czy może to robić na wszelkie możliwe sposoby, w tym zarzucając politycznemu oponentowi udział w organizacji rzekomego zamachu? Nie mając podstaw logicznych?! Takie podejrzenia to albo brudna polityczna kalkulacja, albo wynik paranoi. Jarosław Kaczyński mógł psychicznie i że tak powiem politycznie nie wytrzymać, a to źle wróży dla niego i jego partii.

 

papa89
O mnie papa89

Jaki nie jestem: nie jestem za PO, PiS, itp., nie jestem korwinistą. Demokrację traktuję jako niecykliczne wrzucanie karty do urny zgodnie z sumieniem. Ta karta to madat do krytycznych opinii i zmian "krzyżyka" w kolejnych wyborach. Jednoznacznie nie lubię komunistów i ludzi, którzy jawnie kłamią i zmieniają zdanie z myślą, że naiwniacy tego nie zauważą. Niedoczekanie! Lubię, gdy ludzie włączają myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka